Na początku każdego nowego roku przeżywam ekscytacje, myśląc, iż może to właśnie TEN rok, będzie tym, w którym odnajdę książkową, filmową czy serialową miłość swojego życia. Gdy tak się jednak znów nie dzieje, w czasie podsumowań oddycham z niemałą ulgą. Co miałabym począć, gdybym w końcu osiągnęła swój cel? W końcu nie od dziś wiadomo, że droga którą przemierzamy jest niejednokrotnie bardziej wartościowa aniżeli cel do którego zmierzamy. Tak więc w tym roku, pragnąc odnaleźć książkę/film/serial idealny, zmierzyłam się z 75 literackimi tworami wszelakiej jakości, grubości i rodzaju, co dało w sumie ponad 30 000 tysięcy stron, 122 filmy (nie chce myśleć ile to w sumie godzin), oraz kilka seriali, przeczytanych/obejrzanych moimi zmęczonym studiami oczyma. Niczego jednak nie żałuję!
piątek, 30 grudnia 2016
środa, 15 czerwca 2016
Trylogia "Legenda" Marie Lu
Trylogia Marie Lu „Legenda” trafiła w moje ręce przez przypadek i tak samo nieplanowanie zajęła chwilowo miejsce w moich myślach. Wykorzystując poszczególne części niczym przysłowiową marchewkę, w celu zachęcenia mnie do nauki, przeszłam niczym burza przez kolejne tomy, a raczej to one dokonały zmasowanego spustoszenia w moim sercu.
piątek, 11 marca 2016
"The Normal Heart"
Ryan
Murphy, doskonale znany szerszej publiczności jako twórca telewizyjnych hitów
jak takich „Glee” „American Horror Story”, czy najnowsze „American Crime Story”,
kilka lat temu stworzył pełnowymiarowy film za który w 2014 udało mu się
zgarnąć nawet nagrodę Emmy.
sobota, 5 marca 2016
The Room i Spotlight, czyli nadrabiamy Oscary
Filmy Oscarowe, w mojej opinii, posiadają jeden poważny
problem – historia, którą prezentują często jest dużo ciekawsza niż sam film.
Produkcje robione pod Oscary rzadko wywołują we mnie jakieś głębsze emocje,
choć potrafią zaintrygować wybranym tematem.
poniedziałek, 29 lutego 2016
Penny Dreadful, czyli niestraszne stwory i inne dziwy
Penny Dreadful to potoczna nazwa krótkich nowelek za pensa,
które cieszyły się wyjątkową popularnością wśród klasy robotniczej
wiktoriańskiej Anglii. Mrożące krew w żyłach opowiadania doskonale trafiały w
gusta zwykłym mieszczanom żądnym fantastycznych przygód i oderwania od
rzeczywistości.
Subskrybuj:
Posty (Atom)